środa, 28 października 2009

1 PO ZMIANIE CZASU.

Biegliśmy bez czołówek.
Nawet dość przyzwoicie jeśli chodzi o tempo - 40.40
Jeszcze dwa tygodnie i zejdziemy na 35.00 - 36.00.
Padnie wtedy nowy rekord.
 
Aby wykorzystać ostatnie widne poranki i uciec od duktowego błota, jutro pobiegamy bardziej przełajowo (przez krzaki).
W kolejne dni, w miare możliwości też, chociaż będzie raczej coraz ciemniej.
 
Basen w piątek !
 
J

8 komentarzy:

  1. Pogoda dobra do biegania, oby się utrzymała jak najdłużej. Krzaki tak, ale delikatne:)
    W
    p.s. Ile czasu na ten basen jedziesz z domu, 15 min czy dłużej?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wojtek, uspokój się i nie wpadaj w panike.
    Zwyczajnie nic na to nie poradzisz, zobaczysz co będzie sie dopiero działo za jakieś 2 tygodnie.

    Na basen spakój się dzień wcześniej wieczorem. Czepek, ręcznik + mydło, klapki+ siateczka na buty do szatni, suche i najlepiej czyste gacie oraz banknot 10zł na wejśćie. Mozesz wziąść tez okulary jak masz i ewentualnie kaczuszke do zabawyalbo kolko dmuchane.

    Ubranka wyjsciowe na rano ułoż sobie na krzesełku. Budzik ustaw na 5.30. Z domu wyjdz. 5.50. Dojedziesz na 6.00 - 6.05. Wtedy będzie ok.

    J

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem co się będzie działo, będziesz sapał mi za plecami:) jak zwykle

    Na basenie to będę szukał asysty a wiesz co robi tonący tak więc uważałbym na Twoim miejscu :)
    mydło, kaczuszki i inne przyrządy miałem nadzieję będą nasze wspólne
    a i nie zapomnij banknotu ... dla mnie
    W

    OdpowiedzUsuń
  4. Jutro podczas ciut wolniejszego biegu pogadamy o technikach plywania. Zalezy mi na przejsciu do zaby krytej i poprawnej technice kraula. Musze nauczyc sie wypuszczania powietrza pod woda i lapania powietrza w kraulu.
    Z obliczen wynika ze do pelnego Irona (3800 metrów w 140 minut) trzeba dymnac 152 długosci basenu w 56 sec kazda. Nie wiem nawet czy dam rade plywac 2h i 20 min (lepiej krocej). Teraz przy moim tempie zakadajac ze bym wytrzymal potrzebowalbym 2h i 30 min ...

    Cieniusienko

    J

    OdpowiedzUsuń
  5. pod wodą też można oddychać :)
    dasz radę, tylko żabę i kraul na "śrubę" musisz zamienić, znasz chyba taką technikę
    Ja jestem w tym dobry, mam tylko problem z utrzymaniem kursu :)
    W

    OdpowiedzUsuń
  6. Jarek, co ty tak mierzysz w całego Irona? Chyba lepiej najpierw przeżyć połówkę? A może wolałbyś przebiec maraton bez wcześniejszego przebiegnięcia półmaratonu?
    A.

    OdpowiedzUsuń
  7. A w pływaniu to musimy chyba postawić na technikę - wytrzymałość jest w miarę OK, ale na technice to przejdziemy na wyższy poziom mocy. Sam bym chętnie się pouczył od kogoś. Robert?
    A.

    OdpowiedzUsuń
  8. Adam,

    Pewnie najpierw wybierzemy sie na jakas polowke i pewnie najpierw w Polsce. Przygotowywac trzeba sie ogolnie pod katem calego irona. Jakos czuje ze damy rade. Trzeba mierzyc jak najwyzej.

    Polmaraton i maraton to zupelnie dwie inne historie. Tak jak dycha i polmaraton. Poprostu co innego i wcale nie mysle tu podnosic rangi maratonu ponad miare. Mysle z Ironem moze byc podobnie. Aczkolwiek fakt, zaczniemy od polromana. I to juz w przyszlym roku.

    J

    OdpowiedzUsuń