czwartek, 13 stycznia 2011

13 1 2011 - czwartek

Jakoś tak nic specjalnego, po prostu czwartek. Wczoraj pauzowałem, więc dziś rano zrobiłem sobie wczesną pobudkę i pobiegłem małą pętelkę (niektórym to by się nawet nie chciało wychodzić z domu), ale biegło się przyjemnie no i nie chcę się zamulić tymi dziesiątkami.
Jutro koniecznie na basen, ale dam radę tylko raniutko, idę na 6:15, może na 90 minut.
Co z sobotą i niedzielą?
A.

4 komentarze:

  1. Po wczorajszej inauguracji na nowym basenie a potem napadem głodu (już nie pamiętam kiedy taki miałem) dziś chciało mi się wstać nawet na 5 km, co by balon z brzucha spóścić.
    Pętle Andersena w 30 minut, żaden rezultat ale samopoczucie wzrosło. Na miodowej ślisko jak diabli a na asfalcie wpadałem w kałuże jak dziecko. Jakaś atmosfera powietrza zupełnie nieprzejrzysta a lampka tylko przeszkadzała

    ps. wstąpnie z Grubym sobota na 8.30 zostałą ustalona

    OdpowiedzUsuń
  2. Potwierdzam. Szempion wczoraj pływał. Cóż to był za widok. Serce sie radowało.

    Dziś z roweru nic nie wyszlo i wogole jakoś słabienko,

    http://www.sports-tracker.com/#/workout/gruby/f5hn3hgl4beqbg5h

    9,11 km tempo słabe (lód).

    Moze jutro tez pojade rano na basen na 6.15 bo Ola ma wyjatkowo na 9.00. Chyba moglbym zostac do 7.45. czyli na 2h lekcyjne. Ale jeszcze zobacze moze pospie, co byloby zgodne z nowa doktryna.

    Mowiac szczerze to wolalbym w sobote na rower isc a w niedziele pobiegac. Ale mam watpliwosci czy jest sens ten rower forsowac w takich warunkach. Co myslicie ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że bieg w sobotę jest lepszy. Zrobi się rozeznanie na ile tempo topnienia śniegu jest zadowalające, bo mija się z celem jazda góralem po szosie, w każdym razie dla mnie, a jazda po lesie i polnych dróżkach będzie śliska

    OdpowiedzUsuń
  4. OK, to ja jutro na rano basenik - 90 min., Jarek, weź dla mnie łapki. Co do roweru, myślę tak samo jak Wojtek, na ten śnieg z błotem szkoda górala, a na mokrą szosę szkoda szosówki. Zobaczmy, jak się będzie biegało w sobotę, może do niedzieli podeschnie ziemia.

    OdpowiedzUsuń