piątek, 14 stycznia 2011

14 1 11 - plywanie


Dzis, zupelnie wbrew Doktrynie, spotkalismy sie, Jarek i ja, o 6 rano na wsmce. I ma dzien dobry zaskoczenie, ze na 7 przychadza studenci. Wiec Wojtek, znany ze swojej nienawisci do darmozjadow musial zostac poinformowany.

Ostatecznie jednak studentow przyszlo malo i zostalismy do 7:45. Nie udalo mi sie zrealizowac planu 4km, zaledwie 3km, ale pocwiczylismy nawroty i popluwalismy z lopatkami; tu znow zaskoczenie-plywa sie latwo, jest power w ramionah, ale kazdy blad jest wyolbrzymiony: brak symetrii ruchow, wejscie reki do wody, prowadzenie pod woda...

Ale generalnie, bardzo przydatne.

Ustalilismy jutro bieganie o 8:30 z Podborzanskiej, kontrakt na 60-90 minut.

A

3 komentarze:

  1. Tez bylem zaskoczony ze z wioselkami jest latwo, pamietam ze piersze proby kiedys sprawialy wrazenie ze to mega wysilek.

    Musze opanowac nawroty. Raz wychodza, a raz nie, czesciej nie. Dlatego ze nie cwicze.

    Od jakiegos czasu (tfu, tfu zeby nie zapeszyc) zwracam uwage na kilka drobiazgow. Wyraznie czuje ze plywa sie lzej dzieki temu. Jestem zadowolony.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może pobiegamy w weekend koło wieży Bismarcka? Mirek?

    OdpowiedzUsuń
  3. Gadalem z MPG - chory, moze bedzie jutro, a moze w nd. Z Bismarckiem pomysl bardzo dobry ale chyba poczekamy az sie roztopi calkiem i podeschnie odrobinke. Czeka tez Puszcza Bukowa.
    Czyli jutro normalnie (8.30 petla) i wtedy ustalimy nd.

    J

    OdpowiedzUsuń