czwartek, 12 listopada 2009

11.11.2009

Zdjęcia niewyraźne. Chłopaki szybko biegli.
Dziś byliśmy z Wojtkiem - (championem z Goleniowa http://www.osir.goleniow.pl/serwis/files/mila/10km.pdf ) -  na basenie.
Żabką pływa się rewelacyjnie ...
 
J
 

9 komentarzy:

  1. Pływa się coraz lepiej, to prawda. Myśl, że trener RC mógłby teraz coś więcej powiedzieć i podpowiedzieć, bo już utrzymujemy się na wodzie ale właściwą technika czas zacząć pływać a tum jeszcze spore braki

    Bieg w Goleniowie zaliczyłem (4.09 min na 1km, 17 w kategorii) wynik gorszy niż Gryfino Gartz (3,57 min na 1km, 3 w kategorii)
    Brakowało Was, bo to zawsze motywuje albo zaczynam biegać do tyłu :)zawsze to jednak kolejne doświadczenie
    W

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiam sie czy nie jezdzic 3 razy w tygodniu. Tak fajnie i coraz lepiej sie plywa. Wiem nad czym trzeba popracowac - lepsza koordynacja szczególnie w zakresie symetrii nog oraz dluuuugosc ruchu. Dorzucam kraula co trzecia dlugosc od następnego razu. Trzeba koniecznie nauczyc sie nawrotow.

    Nie wiem tylko jak to zrobic z tym jezdzeniem, bo juz mniej niz 4 razy w tygodniu biegac nie chce. Bieganie to bieganie. Moze wieczorem jakos?
    Basen czynny jest krotko. Moze jedno bieganie przeniesc na pozny wieczor?

    Wojtek, szkoda ze nie zszedles ponizej 40 minut.
    Ale wynik i tak jest niezly. W Gryfinie byl podany zawyżony, w stosunku do rzeczywistosci dystans, stad takie dobre czasy mielismy. Trzeba dac sobie spokoj z tymi wiejskimi zawodami i przygotowac sie do kliku (4) kluczowych maratonow w przyszlym sezonie. O triathlonie juz nie wspomne.

    J

    OdpowiedzUsuń
  3. Adam, wrzuc cos koniecznie o nawrotach. Nie wiem czy do zabki i do kraula jest tak samo? Cos czytalem że nie, ale moze jest jakis uniwersalny?

    J

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawroty na otwartym akwenie nie są potrzebne a ja po wypłynięciu napewno nie byłbym na swoim torze albo zaplątałbym się w liny odgradzajace:)
    Pływanie to dla mnie też relaks w porównaniu do biegania ale póki co dwa razy w tyg. wystarczy.
    Bieganie wieczorem, można spróbować, chociaż raz w tyg. ale faktycznie już po twardej nawierzchni, bo widzę jak daleko mi do techniki dłuuugiego kroku, którą mają Ci z pierwszych miejsc.
    W

    p.s. Oficjalnie Gryfino Gartz miało 11,15 km a czegoś trzeba się trzymać i tak przeliczony wynik na 10 km dał mi 39,24 min na 10 km, więc magiczne 40 min. już ugryzłem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezeli powaznie myslicie o triatlonie to musicie uwzglednic jeszcze jeden fakt:plywanie na otwartym akwenie zmusza do ciaglego kontrolowania kierunku plyniecia,poniewaz praca naszych RR i NN ZAWSZE bedzie ASYMETRYCZNA A w jeziorze ciezko o dno z pomalowanymi liniami i wyznaczone tory dlatego tez polecam (juz teraz np plywanie z zamknietymi oczami-cala dlugosc-co pare basenow),jezeli chodzi o Wasza "technike"(przepraszam za cudzyslow)to ciesze sie ze sie coraz swobodniej poruszacie natomiast nauke nawrotu koziolkowego uwazam za nie zbedna bo zdaza sie ze ze wzgledow pogodowych w skrajnych przypadkach(niska temp)plywanie rozgrywane jest na basenie(Polskie edycje triathlonu)
    Co do nauki tech to tak jak mowilem:-rozbijamy ruchy na dwie czesci(deska w rece -pracuja same nogi np dwa baseny,co dwa tyg mozna dokladac jeden basen wiecej i to samo analogicznie na rece-deska miedzy nogi i plywamy na samych rekach.I jeszcze jedno jezeli myslicie o triathlonie prponowal bym sie skupic w 70-80% na KRAULU!
    R

    OdpowiedzUsuń
  6. Robert, od twojego ostatniego pobytu na basenie sporo się zmieniło :)
    Płynąc z deską w rękach niemal stoję w miejscu, chyba za chude nogi mam :)
    Deska między nogami jeszcze nie była ale zacznę.
    Po delfinie będzie śruba, bo ona na otwarte akweny jest najlepsza :)
    W

    OdpowiedzUsuń
  7. No właśnie zmieniło się wiele. Przyjdź i sam oceń postępy. Ja na razie chce się jeszcze bardziej rozpływać i wyloozować w wodzie. Myśle że wtedy poczuje bardziej potrzebę poprawienia techniki, która siłą rzeczy i tak się poprawia bo startowo była i nadal jest na niskim poziomie.
    Wtedy chyba wrócę do deski. Można też oddzielnie ruszać nogami i rękami w żabie, a potem dorzucić koordynację jak już ruchy będą opanowane. Kraula zaczne powoli sobie dokladać, na razie co 3 długość.

    Na otwartym akwenie będziemy płynąć w grupie i chyba się nie zgubimy wtedy. No i chyba będą jakieś boje nawigacyjne (?).

    J

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakas boja(boje) beda ale w odleglosci kilkuset metrow od startu...,koncentrujcie sie na kraulu!(im szybciej sie wdrozycie tym lepiej!)Najpierw trzeba zlapac TECHNIKE(bez cudzyslowiu) a dopiero potem robic wytrzymalosc!inaczej utrwalicie sobie bledne wzorce ruchowe.Na basenik b chetnie ale znajdzcie jakis wieczorny termin...
    R

    OdpowiedzUsuń
  9. A co do sruby Wojtku to proponowal bym jez Miedwie !(duzo miejsca na srube...)
    R

    OdpowiedzUsuń