czwartek, 26 listopada 2009

Mój czwartkowy biathlon

Hehe, wielkie mi coś, biathlon. Ale fajna sprawa.
Dziś udało mi się zerwać z łóżka o 4:50 i o 5:00 ruszyłem na moją stałą 7km pętlę. Po 40min. wszedłem do domu po plecak z rzeczami do pływania i pojechałem na basen. 60 długości nie było jakimś wielkim problemem. Czułem się naprawdę nieźle. To zmęczenie z biegania i z pływania nie kumuluje się w prosty sposób - raczej wolniej, niż bym przypuszczał. Natomiast w sobotę to się zobaczy. Jak się nic nie zdarzy, to będę.
A.

8 komentarzy:

  1. Fajny, wrecz swietny pomysł. Kto jest chętny na łączony trening triathlonowy we właściwej kolejności na dystansach olimpijskich 1,5 + 40 + 10 km? Mówie serio. Może w ten weekend? Rowery w sobote rano do aut i jazda do Gryfina. Tam pływanie 60 długosci. Potem rower po niemieckiej stronie - petla około 40 km. potem rowery do aut i jeszcze dyszka biegu. Rewelka.
    Chetni skłądac deklaracje. Juz pojutrze zasmakujemy IRONA ...

    J

    OdpowiedzUsuń
  2. Podnieciłem się. To może być strzał w dyszke. Adam dzięki za pomysł. Jakby zacząć od samego rana jak tylko otworza basen to nawet szybko uda sie do domu wrocic. Poza tym zeby skrocic czas nie trzeba jechac do gryfina. Kluczowe jest zapakowanie bicykla do auta. Jesli by złapalo to jestem sklonny raz w tygodniu to robic. faza.

    J

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie, mnie też wpadło do głowy wcześniej, że można pod basen rower podstawić i się potem przejechać. I z tym Gryfinem też jest dobry pomysł. Ale auta muszą być, żeby trzymać tam ciuchy na zmianę i rowery. Bo przecież do Gryfina można by dojechać na rowerach, potem basen i bieganie (albo odwrotnie) ale co z rowerami i plecakami? Auto to mus.
    Ale ja, osobiście, w tą sobotę raczej nie - za dużo czasu. Chyba, że najpierw pojeździmy, potem wcześnie po otwarciu a potem bieg.
    Co wy na to?

    A

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysł świetny ale trzeba by przemyśleć kolejność i wyznaczyć trasy +/- km i czas. Może basen na końcu, bo łatwo się przeziębić lub zacząć od 2 a nie 3 dyscyplin
    W

    p.s. Myślę, ze pozostali też dołączą a napewno MM, lubi równorodność :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wojtek, gadasz DO rzeczy: podoba mi się to. Trzeba obgadać i coś tam ustalimy, może w sobotę. Najpraktyczniej będzie rzeczywiście popływać na końcu, to dobrze rozluźnia. No i wystarczy w środku jedna zmiana ciuchów. Ale ja bym się jeszcze wstrzymał.
    A

    OdpowiedzUsuń
  6. i jakie oszczędności w domu - darmowa kąpiel po
    W

    OdpowiedzUsuń
  7. No tak!,wiedzialem ze predzej czy pozniej ktos na "to" wpadnie(laczenie basenu roweru i biegania)ale siedzialem cicho(im pozniej tym lepiej)-no coz,stalo sie...
    Moja propozycja jest taka:rowerem do gryfina przez Mescherin(niemcy),pozostawienie rwerow z plecakami albo gdzies na basenie(po wczesniejszym uzgodnieniu z jakims kierownikiem,palaczem lub konserwatorem)albo gdzies na parkingu strzezonym nastepnie bieg i basen...,jak bedzie cieplo(wiosna,lato)mozna ustawic wlasciwa kolejnosc.
    Co do soboty to przychylam sie do wariantu Babla(jezeli jest jeszcze aktualny)
    z czystej ciekawosci,zeby zobaczyc nasze miejsce w szeregu jezeli chodzi o rower
    R

    OdpowiedzUsuń
  8. Oczywiście ilu nas, tyle zdań.
    Ja bym jednak chętnie sprobował, przynajmniej na poczatku, zrobic triathlonowy trening we właściwej kolejnosci. W zasadzie kwestia przeziębienia nie powinna nas niepokoic. Wychodzimy z basenu rozgrzani w strojach i wskakujemy na rowery przy autach. Nie dopuszczamy do wyziebienia bo sisniemy na pedaly i chyba nic nam wtedy nie grozi. Oczywiscie odwrotnie tez byloby super. Ale wtedy tylko w Gryfinie, bo nigdzie indziej sie nie wykapiemy po godz. 6.00. Chyba ze zgodnie z pomyslem Babla kupimy sobie pianki, wtedy w gre wchodza nawet przereble...

    Sprobuje wiec sprobowac w te sobote, jesli tylko mały Wojtek mi pozwoli. Licze tez na udzial Wojtka duzego i wszystkich chetnych.

    Mam plan robic taki trening naprzemiennie w weekendy z dlugim wybieganiem.

    Nocna masakra to chyba jednak nie dla mnie. Sadzac po takiej groznej nazwie musi to byc impreza tylko dla prawdziwych twardzieli.

    J

    OdpowiedzUsuń