piątek, 30 października 2009

Ćwiczenia do nauczania stylu klasycznego.

Wojtek coś dla nas. Sorka wcześniej skopiowałem tabele, a nie sam text.

 

J

 

Ćwiczenia do nauczania stylu klasycznego - czyli poprawne żabienie.

 

Chyba najtrudniejszy styl do nauczenia ze względu na nienaturalne ruchy kończyn oraz trudną koordynację.


1. Jak podczas nauki jakiegokolwiek elementu najlepiej naukę rozpocząć od poprawnego pokazu i objaśnienia.

2. Zaczynamy od kończyn dolnych.
Ćwiczenia na brzegu. Stań w postawie o nogach złączonych - pięty blisko siebie, stopy rozwarte. Wykonaj przysiad o kolanach lekko rozwartych. Tak mniej więcej wygląda pozycja wyjściowa nóg podczas pływania. Pięty blisko pośladków a stopy rozwarte. Powtórz kilka razy.

3. Postawa jak wyżej. Ugnij prawą nogę przyciągając piętę do pośladków. Palce na zewnątrz, kolana lekko rozwarte. Teraz zacznij prostować nogę, w ten sposób aby wykonała lekko kolisty ruch w dół i złączyła się ze stopą lewą. Powtórz tak kilka razy i zmień nogę.

4. Wykonaj leżenie przodem na ławeczce lub na brzegu (nie jest to możliwe, gdzy niecka basenu jest równo z brzegiem). Teraz wykonaj ugięcie kolan i stawów skokowych tak aby pięty znalazły się blisko posladków. Równocześnie kolistym ruchem w tył połącz nogi. Kostka do kostki, kolano do kolana!!! Powtórz 15-20 razy.

5. Wejdź do wody i wykonaj podobnie powyższe ćwiczenie. Najlepiej jakby nogi i pośladki były zanużone w wodzie.

6. Odwróć się na plecy i spróbuj wykonać znowu powyższe ćwiczenie trzymając się np. drabinki. Obserwuj uważnie nogi!!!

7. Zabierz deskę. Chwyt wysoki. Spróbuj przepłynąć kilka metrów, możesz się lekko odbijać w przód. Bądź wytrwały!!!

8. Teraz połóż się na plecach, połóż deskę nad kolanami i brzuchem. Chwyt niski. Podobne ćwiczenie jak wyżej. Obserwuj nogi.

9. Połóż się na piersiach - zacznij pływać dłuższe odcinki. co najmniej 25 - 50m. Powtórz kilka razy.

10. Teraz dołącz wydech do wody. Pamiętaj wdech podczas gdy nogi zbliżają się do pośladków, wydech podczas wyprostu.

11. Przepłyń kilka odcinków 50m wykonując jak najmniej ruchów kończynami dolnymi.

12. Praca rąk oraz oddychanie.
Na lądzie wykonaj opad tułowia (nie mylić ze skłonem). Wyprostuj ręce i zacznij wykonywać ruch do siebie kierując przedramiona w dół a ramiona lekko na zewnątrz. Łokcie nie mogą iść wcześniej tylko razem z całą ręką. Powtórz kilka razy.

13. Teraz dołączamy wdech podczas ruchu właściwego, podczas wyprostu - wydech, a także przytrzymujemy ręce w wyproście. Głowa pomiędzy rękoma skierowana w dół.

14. Wykonaj powyższe ćwiczenie w wodzie, a także kładąc się na brzegu przodem do wody lub na linie.

15. Teraz spróbuj wykonać kilka ruchów po poślizgu na piersiach. Możesz do tego użyć specjalnej deski (ósemki, baniaka różnie mówią) pomoże ci ona w utrzymaniu nóg przy powierzchni wody.

16. Ćwiczenia koordynacyjne.
Próba podzielenia ruchu na części. Raz wykonaj ruch rękoma i wyprostuj, następnie nogami. Postaraj się przepłynąć conajmnej 50m, możesz podzielić ten odcinek.

17. Połącz ruchy rąk i nóg. Wykonaj poślizg na piersiach, zacznij ruch rękoma, kiedy będą kończyły ruch właściwy (pod klatką piersiową) zacznij wykonywać ruch przygotowawczy nogami. W momencie wykończenia fazy przygotowawczej rękoma (wyprost w przód) wykonaj nogami ruch właściwy (wykonanie kolistego ruchu w tył na końcu prostując nogi).

18. Przepłyń tak jak wyżej 25-50m wykonując długi poślizg (ciało wyprostowane) po każdym cyklu.

19. Przepłyń odcinek 25-50m w szybkim tempie.

20. Przepłyń odcinek 25-50m wykonując jak najmnej cykli ruchowych.

Błędy:

Najważniejsze z nich:

1. Niesymetryczne ułożenie nóg w każdej fazie ruchu.

2. Zbyt małe lub zbyt duże ugięcie nóg w stawach biodrowych.

3. Brak ugięcia na zewnątrz stóp podczas fazy właściwej.

4. Brak wyprostu stopy podczas wyprostu oraz brak ugięcia grzbietowego stopy po zakończeniu przywodzenia pięt do pośladków (początek fazy właściwej).

5. Zbyt duże lub zbyt małe rozwarcie kolan przy wykończeniu ruchu przygotowawczego.

6. Zbyt szeroka praca nóg lub wąska podczas fazy odepchnięcia.

7. Zbyt wąska lub szeroka praca rąk podczas fazy odepchnięcia.

8. Nie prawidłowa praca rąk w fazie właściwej (brak ruchu lekko na zewnątrz w bok i dopiero pod klatkę piersiową).

9. Brak pracy głową podczas ruchu rąk oraz tułowia.

10. Nie prawidłowa koordynacja rąk, oddechu oraz nóg. (Prawidłowo - ręce - wdech - nogi).

11. Brak poślizgu po każdym cyklu ruchowym. (Pełny cykl to - odepchnięcie rękoma wraz z wdechem, początek fazy przygotowawczej nóg - ruch rękoma w przód, faza odepchnięcia nogami, wydech do wody - poślizg).

czwartek, 29 października 2009

Ósemka

No bo jak inaczej nazwać tą trasę, której mapka jest TU? Może "Grzybek"?
Bardzo przyjemna traska.
Jutro basen, panny! Golić okolice bikini!

XXI MILA NIEPODLEGLOSCI

 
start na 1609 - 14.00
start na 10 km - 14.35
 
wydaje mi sie ze sensownie jest zaliczyc dwa biegi skoro sie tam juz bedzie.
drugi bieg to 5 okrazen tej samej trasy
 
godziny taki ze spieprzony bedzie cały dzien.
 
Zastanawiam sie, ale na dzis to chyba nie.
 
J

2012

Obawiam się że na SUROGATÓW już nie pójdziemy.
Nigdzie tego już nie ma. Trzeba poczekać aż będzie na płytkach.
 
Może zaczniemy się szykować na 2012
 
Kto chętny?
 
J

środa, 28 października 2009

Jutro krzaki o 6:10, w piątek basen WSM o 6:15

Bądźcie czujni!

1 PO ZMIANIE CZASU.

Biegliśmy bez czołówek.
Nawet dość przyzwoicie jeśli chodzi o tempo - 40.40
Jeszcze dwa tygodnie i zejdziemy na 35.00 - 36.00.
Padnie wtedy nowy rekord.
 
Aby wykorzystać ostatnie widne poranki i uciec od duktowego błota, jutro pobiegamy bardziej przełajowo (przez krzaki).
W kolejne dni, w miare możliwości też, chociaż będzie raczej coraz ciemniej.
 
Basen w piątek !
 
J

wtorek, 27 października 2009

II w 3

Dzisiejszego ranka było trochę wilgotno ale i ciepło.
W umiarkowanym tempie pokonaliśmy II.
Na koniec trochę sie porozciągaliśmy.
 
Minęły 2 tygodnie od Poznania.
Wraca forma, czuje ze wraca tez moc i chec biegania.
Oby tak dalej.
Przekonuje się wreszcie, jakie znaczenie ma rozciąganie i sporty rozluźniające takie jak basen i rower.
 
J
 

poniedziałek, 26 października 2009

Cross Maraton

Cross Maraton Przez Piekło do Nieba
Miejsce: Okolice Sielpi k. Końskich w Górach Świętokrzyskich
Organizator: Odział PTTK w Końskich.
Dystans: 42.195 km
Stosunkowo niewielu uczestników (w zeszyłm roku około 150 osób)
Najlepsze czasy (około 10 osób) poniżej 3h, ale tylko kilka minut poniżej.
Rozgrywany od 4 lat mniej więcej w połowie maja.
 
Robert bardzo chce jechac.
Myśle, ze w terenie będzie ciężej pokonać taki dystans niż po twardym.
Powodzenia Robert.
 
J

Basen z rańca.

Wybrałem się dziś na WSM.
Godzina 6.15. najpierw 5 osob a w trakcie przyroslo do 12 osób - wiec luz
Byłem na torze z jakąś dziewczyną.
Leciała na zmianę grzbiet, żabę, kraul.
Troche próbowałem kraula ale z marnym skutkiem, chyba troche sie wstydzilem niestylowego plywania - ale pierwsze koty za ploty.
Głównie żabiłem. Udało mi się utrzymać jej tempo.
Wcale nie imponujace bo zrobilismy okolo 45 dlugosci - pogubilem sie pod koniec w liczeniu.
Gora fajnie sie napompowala a nozki rozciagnely.
W sumie zadowolony jestem ze dalem rade plywac jakims tam tempem 45min - czego nie bylem pewien.
 
W czwartek ide znow. Mam zamiar chodzic pon i czw. 6.15.
Idzie ktos?
 
J
 
PS.
 
Moj plan w załozeniach na najblizsze miesiace:
 
pon - basen 6.15 WSM
wt - bieg 6.10 (8-10km)
sr - bieg 6.10 (8-10km)
czw. - basen 6.15 WSM
pt - bieg 6.15 (8-10km)
sob. - bieg 7.30 (18-20km)
nd - rower 7.30 (2 godziny) przy czym stawiam na jazde po duktach, a nie koniecznie na noszenie i pchanie rowerka. W niedziele tak sobie pojezdzilem i porozciagalem sie w lesie. Bylo fajno.
 
 

piątek, 23 października 2009

SOBOTA 7.30

Jutro - sobota 24.10.2009, start - 7.30 z pod lasu !!!

JEDYNKA - WCALE NIE WOLNIEJSZA

Tempo nie mniejsze niż wczoraj.
Pulsometr Wojtkowi szalał, aż Wojtek sie z....ł.
Daje to jednak do myślenia. Zaczne chyba też na powrót biegać z tym urządzeniem.
Mamy tendencję do przekraczania górnego zakresu tętna. A to lepiej sobie pozostawić na wisonę.
 
Forma wraca zgodnie z planem i szybciej niż piszą o rekonwalescencji po 42.195m.
Blady strach padł na Wojtka.
Nieuniknione nadchodzi.
 
Wojtek.
Zgosił się dziś Bąbel. Twierdząc, że biegł z Pilchowa, źle wyliczył czas i spóźnił się 10 minut.
Chyba na swoje szcęście, bo pewnie zostałby na polu przy tym zagonie kapusty.
 
J

czwartek, 22 października 2009

Szybka jedynka

Dzięki, chłopaki, za szybki bieg. W sam raz przed rozpoczęciem dnia.
Trasa TUTAJ
--
Wysłane z mojego urządzenia przenośnego
Adam Piotrowski

środa, 21 października 2009

basen, hehe :-(

Do jasnej cholery, co za wiocha! Dlaczego w Szczecinie nie może być normalnego publicznie dostępnego basenu?! Trzeba się wpraszać na czyjeś godziny.
Niestety WSM dało ciała i zmieniło godziny wejść "dla ludności." Oczywiście na ich stronie tego nie ma. W ogóle nie działa ich strona.
Zrobiłem zdjęcie rozkładu, podobno ma być aktualny do końca roku. Chyba jest to jednak argument za WDSem.

POŚLIZGIEM PRZEZ 1

No i stało się.
 
Wyruszyliśmy około 6.13. Było trochę błota.
W związku z czym Mirek obiecuje opracowanie nowej trasy.
Wszyscy się zgadzamy i przypominamy tez o 8 km dwójce, która została wymyślona z tej właśnie przyczyny.
Teraz przypomina mi sie ze było cos takiego jak III. Ale potem chyba przeistoczyła sie w Górki i pojawiła sie w tym czasie II modyfikowana od tyłu ???
Tak czy owak III gdzieś przepadła.
 
Proszę tylko by dystans nowej trasy również nie przekroczył 8 km.
Wojtek odgraża się bieganiem z domu, w przerwach technicznych dopycha przysiady (cóż za forma).
 
Po dzisiejszym treningu już wiem (może trochę na wyrost sie podniecam) że tędy droga do powrotu na szczyt.
Pół godziny więcej spania, kilka minut mniej biegu i jaka różnica.
Jak powiedział Mirek, Wojtek przewidział to juz pół roku temu i dyplomatycznie czekał :).
Zobaczymy jak będzie dalej, wiem że czas na właściwe wnioski przyjdzie najwcześniej za 2 - 3 tygodnie
 
Wojtek musisz odnaleźć maskę, a jak nie to Ci ją odkupie albo zrobię sam.
Do pełni szczęścia brakuje mi tylko mantry nadawanej przez radio Erewan.
 
No i jeszcze złota myśl z dzisiejszego biegu - Adam prosimy o umieszczenie w kąciku.
 
" Mam głęboki oddech, wciągam i czuje w aż d...e."  Wojtek, fragment instrukcji oddychania w sportach wytrzymałościowych.
 
Jarek

wtorek, 20 października 2009

POWRÓT DO KORZENI - CZYLI W POSZUKIWANIU UTRACONEJ FORMY

Już sądziłem, że wracam do siebie po maratonie.
Niedzielna 15-tka szybko sprowadziła mnie na ziemię.
Faktycznie w niedziele czułem się dobrze, ale wczoraj i dziś znów ledwo przebierałem nogami.
Mózg za to pracował (chyba) normalnie.
No i obmyśliłem sobie plan na jesień i zimę.
Co zrobić by nie rezygnować z codziennego biegania, a jednocześnie wrócić do formy i wyzwolić w sobie ten sam entuzjazm biegowy co onegdaj.
Postanowiłem powrócić do pierwocin swojej kariery biegowej, do samych korzeni, do sposobu trenowania, kiedy to czułem się najlepiej i forma dopisywała.
W tygodniu będę biegał o godz. 6.10. Dzięki temu będę spał o aż pół godziny dłużej!
Przeproszę się z "jedynką" i w dni powszednie będę pokonywał ten właśnie dystans 7.870m w czasie 40-45 minut.
Dłuższe biegi i bardziej urozmaicone trasy będę sobie serwował w weekendy, to w zupełności wystarczy.
Zaczynam od jutra i zapraszam wszystkich chętnych, Wojtek się już zgodził.
 
Jarek

Mglista dwójka

Wojtek Trasa powiodła nas przez wszystkie możliwe zarośla - mgła działała ewidentnie przeciwko nam. Szczególnie przeciwko Jarkowi! Biedaczek.



A

poniedziałek, 19 października 2009

NIEDZIELNY ROWER TEŻ BYŁ

może w końcu wyjdzie umieszczenie zdjęć leśnego stwora, Aparat, jak
widać, odawiał wykonania
Mirek zadał szyku, kreator mody rowerowej :) To wszystko w jednym, strój
ogrodnika, płaszcz chemiczy, no i oszczędność na spodniach, śmiało można
to opatentować
Zgłaszam już zamówienie na taki sam:)
a jazda też była ...
W

----------------------------------------------------
Wygraj bilety do kina w Polsce lub zaproszenia na
światową premierę filmu 'Michael Jackson's This Is It'
Zobacz koncert, który nigdy się nie odbył i nie odbędzie.
http://klik.wp.pl/?adr=www.mj.bloog.pl&sid=890

ROZCIĄGANIE

Na prośbę Bąbla zamieszczam program na rozciąganie nóg. Pierwszy z brzegu jaki znalazłem w sieci. Raz spróbowałem i mam zamiar powtórzyć. Wcześniej nie robiłem nic więc to już zawsze coś.
 
Adam wygadał się że pompuje na boku. Zmotywowany ta informacją w ramach rozgrzewki do rozciągania też będę pompował. Może taki mały konkurs w grupie: Kto pierwszy dojdzie do pułapu 100 pompek w jednej serii ?
 
Jarek
 
1. ROZGRZEWKA

Przed przystąpieniem do ćwiczeń właściwych - rozciągających należy dokładnie rozgrzać mięśnie!!! Rozgrzewka jest kluczowym elementem we wszelakim treningu a szczególnie przy rozciąganiu. Tak więc zabieramy się za rozgrzewkę:

- Stajesz w rozkroku, nogi mniej więcej na szerokość barków. Wykonujesz krążenia biodrami w jedną i drugą stronę.

- Następnie złączasz stopy i kolana i wykonujesz krążenia kolanami, a na koniec stawami skokowymi (palce i poduszki stopy dotykają podłogi i kręcimy stopami).

- Dla dobrego rozgrzania najlepiej pobiegać w miejscu przez około 3 minuty wykonując naprzemiennie skip A i B (raz kolana wysoko a raz pięty dotykają pośladków). Jednak nie ma tutaj sztywnej formy i biegać możesz jak tylko chcesz, ważne, żeby trwało 3 minuty ciągłego poruszania.

- Teraz 3 minuty pajacyków. Jeszcze 20 przysiadów i rozgrzewka zrobiona.

2. ROZCIĄGANIE

- Wykrok nogą ugiętą w kolanie (kolano ugięte pod kątem prostym) stopa nogi prostej położona prostopadle do podłoża (poduszką stopy dotykamy podłogi). Trzymamy ok. 20 sekund.

- To samo druga noga. Powtarzamy 3 razy na każdą nogę.

- To samo z tą różnicą, że noga prosta jest teraz skręcona i stopa opiera się na wewnętrznej części.

- Teraz noga prosta opiera się na pięcie.

- 10 przysiadów (dogrzanie mięśni).

- stajesz w lekkim rozkroku, wyciągasz ręce do góry i robisz skłon w bok. Ważne jest, aby nie pochylać się do przodu ani do tyłu. Po kilkunastu sekundach robisz skłon w drugą stronę, i tak kilka razy. Powinieneś poczuć jak rozciągają się mięśnie z boku tułowia i od wewnętrznej strony ud.

- stajesz w szerokim rozkroku, pochylasz tułów do przodu opierając dłonie na podłodze. Wyciągasz proste ręce jak najdalej do przodu i jednocześnie pchasz biodra do tyłu. Zadbaj, aby plecy były proste (nie garb się!) Ćwiczenie to można trochę zmienić dodając pompki. Pozycja jak wyżej, potem uginasz ramiona, prostujesz jednocześnie wypychając biodra w tył. Wszystko oczywiście bez pośpiechu i bez szarpania, ani forsowania mięśni. Efekty będą przychodzić stopniowo, a pośpiech może tylko doprowadzić do kontuzji

- Siądź na ziemi, złącz stopy razem, kolana na zewnątrz, dociskaj kolana w kierunku podłogi. Powoli i stopniowo, coraz niżej, wytrzymaj w najniższej pozycji 10 sekund, rozluźnij nogi i powtórz ćwiczenie 3x.

- 20 przysiadów (teraz trzeba przygotować mięśnie i ścięgna do naprawdę ciężkiej pracy).

- Przechodzimy to rozciągania dynamicznego: oprzyj rękę o stół lub krzesło i wykonuj wymachy nogi na boki 20 razy, zmień nogę.

- Teraz do przodu - 20 razy, zmiana nogi. Powtórz serię 3 razy.

- Rozluźniamy mięśnie wykonując skręty bioder (jak na początku).

- Przechodzimy do ćwiczenia prowadzącego do szpagatu bocznego, spokojnie rozjeżdżasz nogi na boki, powoli i z umiarem. Nie chodzi tu o to, żeby było jak najszerzej bo to ćwiczenie izometryczne i polega na napinaniu mięśni. napinasz mięśnie tak jakbyś chciał(a) zwęzić nogi (nogi pozostają w tej samej pozycji), czyli izometrycznie ściskasz uda ale nie poruszając nogami. Jeśli czujesz mięśnie to dobrze, wytrzymaj tak 20 sekund.

- Teraz trzeba rozluźnić nogi. Najlepiej nadaje się do tego krążenie bioder. Przerwa
ta ma trwać 20 sekund.

- Teraz rozjeżdżasz nogi maksymalnie na bok Kiedy już poczujesz maksymalny naciąg i wyraźny ból (ale nie za mocny!!!), siądź na tyłku i spokojnie wykonuj skłony do lewej nogi, prawej i do przodu. Ma to trwać około 20 sekund, po czym rozluźniasz mięśnie.

- Wstajemy, wykonujemy krążenia biodrami dla rozluźnienia ścięgien.

- Powtarzamy serie 3x począwszy od lekkiego rozkroku i ćwiczenia izometrycznego 20 sekund, rozluźnienie 20 sekund i maksymalny naciąg 20 sekund. Czas ćwiczenia można wydłużyć wraz ze wzrostem zaawansowania.

3. ROZLUŹNIENIE

- Krążenia biodrami, kolanami i stawami skokowymi.

- Stań naturalnie, nogi na szerokość barków, pochyl się do przodu i staraj się dotknąć dłońmi podłoża (dla zaawansowanych - głową dotknij kolan). Rób to ćwiczenie spokojnie i powoli, to już rozluźnienie ale i dociągnięcie mięsni ud i podudzi.

- Wykonuj teraz spokojne krążenia uniesioną i zgiętą w kolanie nogą zataczając krąg od wewnątrz do zewnątrz ( na bok). To samo druga noga.

- Uspokój oddech, myśl o rozciągniętych ścięgnach i mięśniach, bo tylko świadomość prowadzi do efektów!

- Nastaw się na pokonanie kolejnych barier na następnym treningu, bądź systematyczny, cierpliwy i myśl pozytywnie.

niedziela, 18 października 2009

Jeziorko wieczorne

Link do mapki jest TU.
Dlaczego nikt mnie nie ostrzegł, że woda w kałużach jest zimna i że jest ten cholerny 3km podbieg!? Pod koniec!
Ale było superfajnie, dzięki Mirek i Jarek!
A
PS. Staram się zawsze wrócić z jakimś zdjęciem, ale tym razem za bardzo mnie goniliście - nie znalazłem ani chwili.

piątek, 16 października 2009

Piątek, sobota i niedziela też

Dziś, wyprowadzeni w pole przez Bąbla, kiedy ten sobie smacznie spał, okrażyliśmy z Wojtkiem 2x Głębokie.
Jakoś było ciężko czyli jednym słowem fajnie, czas upłynął nam na dysputach o innowacjach treningowych, których pewnie jak zwykle nigdy nie wprowadzimy.
 
W sobotę proponujemy spotkać się pod lasem o 8.00.
Dla mnie tym razem jest to godzina absolutnie sztywna. Wcześniej wstać nie dam rady, musze się wreszcie wyspać, gdyż nie pamietam kiedy spałem więcej niż 6 godzin ciurkiem. Później też nie mogę, bo mam potem gości.
 
W niedzielę, z racji pozostania gości na noc i spodziewanego większego niz zwykle w kaca, nie wyjde na rowerek. Pobiegnę jednak wieczorem.
Jeśli by ktoś miał ochotę to proponuję wstępnie 19.30 pod lasem.
 
J
 

czwartek, 15 października 2009

basen był!

Pierwsze grupowe wyjście basenowe za nami. Był Piotrek, Wojtek i Adam. Potaplalismy się, pogadalismy o znaczeniu pływania i jednomyślnie postanowiliśmy powtórzyć jeszcze kiedyś.
Z informacji praktycznych-bardzo się przydaje czepek, najlepiej materiałowy, okularki, klapki gumowe, ręcznik, kąpielówki. Niektórym brakło. Opcjonalne zatyczki do uszu i nosa. Suszarka we własnym zakresie.
Wejście to koszt 10zł, tak samo jak na WSM, ale lepsze są na WDS opcje karnetów-ustala się pożądaną godzinę i dzień i na cały miesiąc kosztuje to 35zł. Przy wykupie na 2 miesiące-65zł. Czyli oszczędność 5 i 15zł. Można pewnie wykupić dwa oddzielne karnety na dwie różne pory. Karnet ważny od 1-go do ostatniego dnia miesiąca, czyli teraz nie opłaci się kupować.
Kiedy próbujemy znów?

DESZCZOWA 2

Mieliśmy dziś z Wojtkiem kiepskie warunki.
Ślizgalismy się po błocie, tylko Sobota zdawał nie przejmować się niczym, napęd 4x4 dawał mu pewną przewagę nad nami.
Zwierzyna była dziś jakaś otumaniona tym deszczem, wpadaliśmy na sarenki poukrywane w zaroślach.
Pod nieobecność Bąbla Wojtek, mimo dramatycznych warunków, wzorowo wypełnił jego obowiązki.
Czekamy na śnieg, będzie wtedy chyba przyjemniej.
 
J

środa, 14 października 2009

Piotrek został podwójnym Tatą.

Nie wiem czy wiecie, więc uprzejmię donoszę, że kolega Piotrek został ponownie (drugi raz na legalu) tatą.
W ubiegłym tygodniu jego żonie i jemu przyszła na świat córeczka. Sczegółów nie znam, wiem tylko, że końcówka była ostra.
 
Piotrek gratulacje i pozdrowienia dla Sylwii !!!
 
J

Basen - podsumowanie

Na basen idziemy jutro, w czwartek, 15.10, na godzinę 20:30 do WDSu (SDSu) na Wąskiej. W Szczecinie.
Okularki wziąć, gatki też, czepki koniecznie, Jarek dostanie czepek ode mnie. Ręczniki, klapki, mydło/szampon i pewnie worek na buty też się przydadzą.
Obmacywanie zabronione, świecenie tyłkiem dopuszczalne.

A.

DYSTRYKT 9

Kto ma wstępnie ochotę iść męską paczką do kina?
Termin do ustalenia.
 
J
 

GŁĘBOKIE x 2

Dziś przed świtem za Bąblową namową udaliśmy się znaczyć teren wokół Jeziroa Głębokiego.
Pomysł trafny z punktu widzenie urozmaicenia tras biegowych, choć już na drugim kółku nudziliśmy się okropnie, tym bardziej że Tomek obznaczył trasę już na kółku pierwszym.
Mnie dopadło dejavu z maratonu (nie nawidze drugich kółek !). Nogi wciąż jeszcze bolą. Do tego apetyt mam straszny, ciegle jestem głodny. Nie wiem czy to z powodu panującego zimna, czy wypalenia zapasów podczas biegu. Pewnie jedno i drugie. Do tego odbieram sygnały płynące z klatki piersiowej (!) że nie tylko mięśnie nóg pracowały bez cukru. No i mam wstręt do salomonów, już drugi dzień biegam w Asicsach - ostatniej pamiątce po Mirosławie (za jedyną 100 od buta :-) ) 
 
Przygnębiony dramatem Mirosława oraz z powodu jesiennej słoty mam straszne problemy ze wstawaniem.
Wartość grupy (powtarzam za Wojtkiem) i AjronPies (Sobota) ciągną lub jak ktoś woli pchają mnie jednak do lasu.
Te kojące i hipnotyzujace wywody Wojtka i te ratujące życie, upragnione ale zawsze niespodziewane przerwy techniczne Bąbla - nic nie zastąpi dobrej kompanii.
 
Jutro biegniemy dwójkę we trójkę. Prawdopodobnie Wojtek, ja i Sobota.
Mirek nie powstrzymuj się dłużej, start o 5.45.'
 
J
 

Propozycja basenowa

Ponieważ ten tydzień ułożył mi się bardziej porankowo w pracy, nie będę mógł biegać jeszcze w czwartek i w piątek.
W zamian na pewno pójdę na basen wieczorem w czwartek, albo piątek. Może ktoś dołączy?
Proponuję WSM na Starzyńskiego w piątek 19:40, albo 20:25 (w czwartek WSM niedostępne), albo WDS (SDS?) na Wąskiej o 20:30 albo 21:15 (tu najlepiej zapytać Piotrka czy te godziny są pewne).
Komu - Komu?
A

wtorek, 13 października 2009

Wolna jedynka

Upłynęła nam na admirowaniu Jarka i gratulowaniu mu (odsuwaliśmy też przed nim krzaki), oraz na dywagowaniu na tematy bieżące.
Jak jesteście ciekawi jakie, to TRZEBA BYŁO BYĆ!
Posted by Picasa

poniedziałek, 12 października 2009

BIEGAM WIECZOREM

Długo walczyłem z tym, żeby rano wstawać i biegać. Już dłużej tak nie mogę.

1.       Nie dotrzymuję słowa – ale jestem już z tego znany i tylko Adama mogę  jeszcze wyprowadzić w pole. Adam – przepraszam.

2.       Po bieganiu około godziny 8 najlepiej wychodziłoby mi spanie. Jestem rozkojarzony i przez cały dzień na wpół śpiący

3.       W nocy podświadomie czekam na 5:15  - żeby nie zaspać.

4.       Kładę się spać przed żoną – konsekwencje jak się domyślacie są straszne (dla mnie).

5.       Jak wstaję o 5:15 – to myślę czy warto? Czy mi się chce? Po co te wyrzeczenia?

A z drugiej strony  - uwielbiam to Wojtka zrzędzenie z rana. Jarek ciągle coś opowiada (zwykle ciekawie) – a to śledztwo na balkonie, a to przygotowania do Ironmana (zarzucone)

Adam przyprowadza Jagę, która jest wstanie okrążyć stado dzików dookoła, Bąbel prawie zawsze ma ciepłe picie a Robert podzieli się z amatorem odrobiną teorii o bieganiu.

Jednym słowem – fajnie się biega – super fajnie.

 

Przechodzę do meritum. Kończę z porannym bieganiem. Życzę wszystkim dalszych sukcesów. Na stronę będę zaglądał prawie codziennie.

Jeśli chodzi o sobotę i niedzielę – nad tym się muszę jeszcze dobrze zastanowić.

Biegania nie porzucam – od dzisiaj zaczynam o 20, od jutra  o 19:30 i tak chyba pozostanie. Zamiast oglądać Wiadomości i przejmować się kolejną aferą poszukam przygód z czołówką.
Pozdrawiam, Mirek

Jeszcze o maratonie

Strasznie bałem się odcinka między 26 a 31 kilometrem, gdzie zwykle pojawia się efekt ściany.
Jeszcze na 32 - 33 km cieszyłem sie ze swojej dyspozycji sadzac ze mnie "sciana" nie dotyczy. Myślałem sobie o czasie w okolicach 3.25 i kolejnych maratonach na ktorych bede ten czas poprawial, bo czułem sie tak dobrze. No i dopadlo mnie to na 34 km. Ołów w nogach. Twarde, nabite, drewniane uda, łydki podobnie, nogi poruszane siłą woli. Opór materii, bezsilność, a obok ludzie padajacy jak muchy oraz ci ktorych wyprzedzalem, a teraz oni wyprzedzaja mnie. Psychiczny dół, a jeszcze 5 minut wcześniej było super ! W jeden chwili przeszły mi wszystkie zachcianki, maratony, triathlony i inne ironmany. Do tego pojawił się strach że zaraz całkiem stane. Zamknąlem się na wszystkie bodzce zew. już nie piłem i nie jadłem juz nic, tylko biegłem z jedną myślą - aby dotruchtac do mety, nie ważne jak, nie ważne w jakim czasie, nie ważne w jakim tempie, byle do mety, byle nie stanac. I tak sie dowloklem biegnac pod koniec jakies 6-7min / km.
 
Apropo Ironmana, Mirek wspominał o cpunie ktory zostal Ironmanem. Facet nazywa sie Jerzy Górski - mistrz swiata w podwojnym trathlonie, ukonczyl bieg 100 Miles on Day i podwójnego Irona.
 
J

FOTOREPORTAŻ X POZNAŃ MARTON 2009

JESZCZE RAZ GRATULACJE DLA JARKA, PIERWSZEGO MARATOŃCZYKA W BANDZIE :)
NAPRAWDĘ ŚWIETNY CZAS !!! NA FOCIE , OD TYŁU TEŻ GO NA ZBLIŻENIU WIDAĆ

BYŁO PRZENIKLIWE ZIMNO A POZNAŃ ZUPEŁNIE SPARALIŻOWANY, PÓŁTRA GODZINY
BYŁO ZA MAŁO DLA MNIE ABY DOJECHAĆ NA FINISH CIENOSKÓRYCH BIEGACZY.
PIERWSZY POLAK 5, PO CZTERECH KENIJCZYKACH. JEGO CZAS NA 10 KM TO 34 min
34 sek!!!!
JAREK ALE TWÓJ CZAS NA 10 KM TO 49 min 08 sek, MIAŁEŚ ZAWROTNE TEMPO!

----------------------------------------------------
Od dzisiaj kupujemy ZA TANIEJ na tanio.pl!
http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Ftanio.pl%2F%3Fsrc01%3Dc6ac3&sid=856

samotny ranek

Dzisiaj byłem sam. Trochę ze strachu przed dzikami, a trochę żeby się nie pobiegłem szosą do dębu Bogusława i z powrotem, a potem jeszcze raz asfaltem na górkę i nazad. Mgła mnie odstraszyła od wbiegania w las. Może jutro będzie ktoś? Bo jak nie, to i ja nie będę przyjeżdżał.

niedziela, 11 października 2009

10 Maraton Poznański - Nieoficjalne wyniki

Może najpierw parę nieistotnych faktów:
Najlepszy czas biegaczy: Chebii Samson Kimeli 2:19:14
Najlepszy czas kobiet: Agnieszka Gortel 2:37:08
Najszybszy rolkarz: 0:42:00 (półmaraton)
Najszybszy wózkarz: 0:47:16 (półmaraton) ("Napęd pośredni" - co to może być?)

No i nasz CZEMPJON, Jaroslav Czarnecki!
Pozycja 846,  276 w swojej kategorii wiekowej,
czas 3:34:26

Wielki szacunek i gratulacje, Jarek.
Nikt nie BIEGŁ z Nokią, więc mapa trasy jest tylko połowiczna - od jakiegoś rolkarza chyba.


PS. Wojtek nie mógł pobiec.
A

sobota, 10 października 2009

piątek, 9 października 2009

czwartek, 8 października 2009

JESZCZE WIĘCEJ IRONA ...

 
Jestem przytłoczony ilością wiedzy do przyswojenia i objetością treningów.
Mam wrażenie, że obecnie ocieram się tylko o tę materię.
Sensowne przygotowanie do takich zawodów zajmie duzo miejsca w głowie i zabierze dużo czasu ...
J 

IRON IRON I JESZCZE RAZ IRON, CZYLI HAWAJE - CEL I PRAGNIENIE

 
poczytajcie sobie
 
J

Fotki na dziś

Dla wielbicieli Tylera Durdena:



I jeszcze gustowne wdzianko zimowe od Adidasa:





środa, 7 października 2009

www.tchibo.pl

 

TCHIBO

Jesienna pora biegania ...
Dobre ciuchy w dobrej cenie.
Szczególnie polecam czapkę na zimę.
Wojtek poleca rękawiczki (dobre do przecierki)
 
J

RUSKA ŁAŹNIA

Dzisiejsze bieganie mnie całkowicie zmasakrowało, takiej duchoty i
gorąca dawno nie było, dwie kąpiele to za mało. Pewnie gdybym był sam
położyłbym się w jakimś rowie.
Ale musze też przyznać, że dawno nie wiedziałem tak zmotywowanego
zawodnika jak Bąbel, równe tempo i ta gimnastyka przed i po :) no i
ciągle nowy sprzęt

----------------------------------------------------
10 minut do cennych nagród, wykorzystaj szansę!
Kliknij:
http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fcorto.www.wp.pl%2Fas%2Fpentagon_serwery.html&sid=877

poniedziałek, 5 października 2009

Dwójka

niemodyfikowana, od przodu, choć po ciemku.
Mapka TUTAJ
Dziki spały.
 Foty dwie:



IRONMAN 70.3

Chłopaki.
 
W przyszłym roku dwukrotnie odbęda się zawody Half Ironman (IRONMAN 70.3) w Europie.
Nie wyglada to, aż tak dramatycznie jak cały Ironman.
Myśle, że każdy z nas mógłby dać rade, gdybyśmy przeszli kilkumiesięczny tryb przygotowań w ramach zwykłych treningów poszerzonych o pływanie.
Dopuszczone są rowery górskie - nie trzeba więc kupować szosówek.
 
Dystanse:
Pływanie 1,9km (styl dowolny na otwartym akwenie) limit czasu 1h 10min
Rower 90km (może być góral) limit czasu razem z pływaniem 5h 15min
Bieg 21,1km (halfmaraton) limit czasu na całość 8h 30min
 
Kto się pisze??? Ja wstępnie TAK (kręci mnie to bardziej niż sam maraton),
Przydałby się ktoś jeszcze !
Tomek, to Ty mnie zaraziłeś tym pomysłem, więc pytanie nie jest skierowane do Ciebie, bo Ty bierzesz udział w obu edycjach.
 
Linki poniżej:
 
Austria 30.05.2010.
 
 
Niemcy 15.08.2010
 
 
Jarek

niedziela, 4 października 2009

Bieganie dzień-po

8,66km w 55 minut. Czyli lajt. Jutro znów komplet nas się pojawi?

sobota, 3 października 2009

zapomniałem o najważniejszym!

Są wyniki Gryfino_Gartz

Z podziałem na kategorie

Ogólny


Nas interesuje nasz czempion:
22 PIENIAWSKI WOJCIECH SZCZECIN 44,02 1969 IV M

I inni:
27 CZARNECKI JAROSŁAW SZCZECIN 44,19 1973 IV M
41 DABROWSKI TOMASZ SZCZECIN 45,50 1975 IV M
85 PIOTROWSKI ADAM SZCZECIN 51,47 1977 IV M

I jeszcze nasza kategoria wiekowa:
IV Mężczyzni

3. PIENIAWSKI WOJCIECH 1969 SZCZECIN 44,02 22
4. CZARNECKI JAROSŁAW 1973 SZCZECIN 44,19 27
9. DABROWSKI TOMASZ 1975 SZCZECIN 45,50 41
18. PIOTROWSKI ADAM 1977 SZCZECIN 51,47 85


Happy?

Jeszcze garść



Rzuca się w oczy ten ogier w różowej czapeczce, co?
Posted by Picasa

Fotki z Gryfina




Posted by Picasa

Gryfino-Gartz

Mapka biegu

Kilometry naprawdę szybko się nabijały - nawet mnie.

piątek, 2 października 2009

Systemy pomiarowe

Email Wojtka i jakże inspirująca dyskusja z Tomkiem skłania mnie do napisania o moich doświadczeniach z pomiarami dystansu.
Ja będę jutro biegł z moją Nokią, oczywiście.
Inne systemy pomiarowe znam tylko pobieżnie:

0. Zaczynałem od biegania z Nokią 5500 - bez GPS-u ale z czujnikiem wstrząsów. Potem dokupiłem zewnętrzny odbiornik GPS i przeszedłem na rozwiązanie nr 1 (poniżej). Czujnik wstrząsów=liczenie kroków - patrz opis Nike+

1. System Nokii składa się z "tak zwanej nokii" (jak to ustaliliśmy z Jarkiem), ale raczej z wyższej półki - najlepiej seria N albo E (popularne modele to N95, N73, E60, E61). Mogą być też inne z systemem operacyjnym Symbian. Muszą mieć albo wbudowany odbiornik GPS, albo połączenie BlueTooth do odbiornika zewnętrznego. Przed biegiem uruchamiasz na telefonie program, on zapisuje trasę, szybkość, czasy, po biegu ręcznie trzeba zatrzymać to zapisywanie. Potem przesyła się na stronę NokiaSportsTracker dane i, wiecie jak to wygląda. Do przesyłania używam połączenia WiFi w domu, kiedyś wysyłałem przez zwykły WAP (koszt rzędu 10gr za każdym razem).

2. Nike+ składa się z butów Nike (tylko te oznaczone PLUSEM), wybór podobno spory, oraz sprzętu Apple - iPod/iPhone 3GS, ORAZ specjalna wkładka do podeszwy jednego z butów (bateria we wkładce NIEWYMIENIALNA!). W czasie biegu wkładka przesyła dane do iPhone/iPoda, który je zapisuje, a potem wysyła do internetu, nie wiem jak, chyba tylko przez PC.

3. Garmin - nie mam pojęcia. Może się wypowie Tomek albo Zbyszek?

Podejrzewam, że Nike+ mierzy dystans w oparciu o jakieś stałe wartości - waga, wzrost, wiek, płeć użytkownika - i oblicza długość kroku, i, potem, dystans. Ale błąd musi przy tym być spory - mamy przecież różną długość kroku na podbiegach i zbiegach - chyba dokładność jest tylko orientacyjna.
Nokia również jest w stanie liczyć kroki dzięki wbudowanemu czujnikowi wstrząsów, ale oprócz tego ciągnie dane z satelity. Program jest już na tyle stabilny, że bieg może trwać tyle ile wystarczy baterii w telefonie (to jest jednak istotne ograniczenie - mój na pełnej baterii z GPSem ciągnie ok 7h - czasem przydałoby się więcej - szczególnie na rowerze).
Nike chyba nie jest w stanie przebić Nokii jeśli chodzi o mapy  - nie da się narysować w miarę dokładnej mapy z samej tylko ilości kroków, a w Nokii jest, oprócz mapy biegu, dostępny również profil trasy - wprawdzie dokładność GPS w pomiarze wysokości jest znacznie mniejsza niż pozycji geograficznej, ale jakaś tam orientacyjna informacja jest. (Mirek, co ty na to?).


Strona Nike+ wygląda świetnie, dużo lepiej niż Nokii, ale ładuje się wieki i działa powoli. Strona Nokii jest dość prosta ale funkcjonalna.

Zasadniczo, żeby śledzić dokładnie biegi trzeba zabulić - tylko komu? Osobiście myślę, że lepiej Nokii - nie trzeba się skazywać na ograniczony wybór butów, ograniczoną informację o biegu. Nokia od operatora to od 1zł do kilkuset, buty Nike, pewnie z 300, wkładka ?, iPod/iPhone 400+ (albo od operatora).

Co sądzicie?




Adam

Jeszcze raz Baja

Od Bieganie w Szczecinie


Od Bieganie w Szczecinie


Ciekawe jaka jutro będzie pogoda.

Ranne krzaki

A ślad naszego biegu jest TUTAJ
Adam

czwartek, 1 października 2009

proszę o zmianę opisu z 6:00 na 5:45

6:00 od jakiegoś czasu jest nieaktualna. Warto chyba zmienić opis na 5:45. Proszę nie zmieniać na 5:30 bo nam się zredukuje grupa o połowę. Wojtek i Jarek są bardzo stanowczy, może nawet ortodokcyjni (jak każdy neofita - prawda Tomek?) MIMA

PIĄTEK 5.45

Panie (?) i Panowie !
 
W piątek kolejny etap Akcji Haos.
Zbiórka o 5.45.
Czołówki obowiązkowe.
 
J
 
 

numer

Dziękujemy za wniesienie opłaty startowej.
Przyznano Tobie numer startowy: 2946

Liczba przyjętych zgłoszeń: 4269
 
J

Góry Bukowe - Zdjęcia

http://picasaweb.google.pl/mimaskPL/20090927_Rower_Puszcza_Bukowa?authkey=Gv1sRgCLn_1fT9g5P-FQ&feat=directlink



FOTOKART Spółka z o.o.
ul. Cyryla i Metodego 9A, 71-541 SZCZECIN
Tel.: +91 4553072, 4553082 Fax: +91 4343676 E-mail: fotokart@fotokart.pl Internet: www.fotokart.pl
Sąd Rejonowy w Szczecinie, XVII Wydział Gospodarczy, KRS: 0000174985, Kapitał zakładowy: 320.000 zł, NIP: 851-23-89-324, REGON: 811139635

X POZNAŃ MARATON

Zgłosiłem się i wniosłem opłatę.
Klamka zapadła.
 
J