środa, 18 maja 2011

2010 05 18 - kostki Tomka

Dzisiejsza trasa jest TAKA.
Zdjęcia się udały, z biegu zadowoleni wszyscy, może oprócz Tomka, który wykręcił sobie kostkę dwa razy. Może jakieś porady macie dla niego? Mnie się przypomina tylko historia Bąbla jak skręcił kostkę, aż do opuchnięcia, a dwa dni później biegał. Ale to był raczej krwiak wewnętrzny, który należało masować, używać, żeby rozprowadzić skrzep. A takie nawracające skręcenie? Nie wiem.
Sprawa pikniku się odwleka, chyba, że zdecydujemy się na piątek popołudni/wieczór, na przykład 27.05. Najbliższa sobota i niedziela, które pasują wszystkim to 4.06

A.
PS: Jutro o 5:30 jedziemy na szosę na 2h z Głębokiego. W piątek biegamy - gdzie i kiedy?







8 komentarzy:

  1. Zdjęcia rewelacja!tereny widzę również ,az nogi mi same chodzą pod biurkiem. Rada dla Tomka , może inne buty, które bardziej amortyzują kostkę lub opaska, to działa! Ja dzisiaj wieczorem pobiegne na 30 minut zeby się sprawdzić czy wogóle moge biec,piatek 6:00 lub 6:30 glębokie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjecia rzeczywiscie extra. Wszyscy wyszli pieknie. U siebie widze nawet dlugi krok. A na jednej focie lydka podcina sie jak nie moja. Musi byc to efekt porannej bulki z nutella i kawalka ciasta z parówka (apropo odchudzania)
    Jutro rower szosa z glebokiego start 5.30. W piatek jade na wsm na 7.00 - pewnie sam . Biegam w sobote i niedziele. Chetnie sie na te dni umowie. Dajcie znac!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jarek, nóżki masz już ładnie wyrzeźbione, nawet żyły ci widać pięknie. Ja zauważam, że rozbudowuje się mi łydka, ale powoli i tylko trochę. Jutro rower, nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  4. W sprawie nóg Jarka, potwierdzam. Jeżeli chodzi o trening w sobote to z miła chęcia ale wczesnie rano bo chec sie urwac nad morze.

    OdpowiedzUsuń
  5. U nudziarzy bez zmian - 6:30 pod lasem. Będę zachęcał Wojtka do dłuższego biegu może 70-80 min. i raczej po krzakach - ma jutro być pięknie i ciepło więc warto. Wojtek kiedy zrobisz górala żebyśmy po lasach też mogli pojeździć? MPG

    OdpowiedzUsuń
  6. Jutro może być dłużej ale ścieżka, dziś były krzaki.
    Z rowerem jakoś nie mogę się uporać, dziś pomyślę co z nim zrobić.

    p.s.Zjęcia świetne, wszyscy - wagowo - nadają sie do MMA:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wieczorem zrobiłam sobie lekki trucht 60 minut, kostka tylko troche bolała, pisze sie jutro pod lasem 6:30 ale prosze raczej o płaski teren niz krzaki z ta noga nie chce przeginać

    OdpowiedzUsuń
  8. Po pierwsze dziękuję Elizie za dobre rady , jeszcze cie nie znam a juz polubilem haha..
    Po drugie wielki szacunek dla chlopakow z którymi dzisiaj biegłem , pierwszy raz zobaczyłem że można las traktowac "jak się chce" a nie jak idą scieżki, ja niestety ze wzgledu na moje stawy skokowe moge tylko biegać po "prostym"
    Po trzecie - wyleczę kostkę i na pewno sie jeszcze spotkamy "na prostym" Pozdrawiam TOMEK

    OdpowiedzUsuń